• Lekcja historii w Multikinie
      • Lekcja historii w Multikinie

      • 06.12.2018 13:51
      • Z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości, w dniu 23 listopada 2018 r. klasa 3b (odział gimnazjalny) uczestniczyła w niecodziennej lekcji historii, którą wygrał dla nas jeden z uczniów biorąc udział w konkursie ogłoszonym w zakładzie pracy rodzica. W sali Mulitikina Ursynów o „Pięknej Niepodległej” opowiadali prowadzący kanał HISTORY.
      • W toku lekcji okazało się między innymi, że nie byłoby naszych cudownych smartphonów bez polskiego naukowca, ani „Piratów z Karaibów” bez polskiego operatora.

        Poniżej wypowiedź Ucznia, dzięki której mogliśmy uczestniczyć w tym niezapomnianym wydarzeniu.

        "Wow... odpowiedź na to pytanie wbrew pozorom nie jest zbyt prosta. Podczas naszej ponad 1000-letniej historii przewinęło się tyle ciekawych okresów, w które chciałoby się zagłębić, że aż ciężko wybrać ten jeden mikroskopijny element. Jednak po krótkiej analizie mój strzał w oś czasu wylądowałby najprawdopodobniej w okresie międzywojennym. Dlaczego? Ha, to jest równie trafne pytanie i ciężko je streścić w kilku słowach. Między innymi dlatego, żeby faktycznie przekonać się jak naprawdę wtedy się żyło. O co mi chodzi? Od dłuższego czasu bardzo nietypowo przedstawia się tą epokę w naszym kraju. Zazwyczaj albo się o niej milczy i kończy historię na wojnie polsko-bolszewickiej, ewentualnie Zamachu Majowym, albo przedstawia się ją jako nie wiadomo jak wspaniałą. Ówczesny rząd i media głosiły, że Polska to mocarstwo, która może odgrywać znaczącą rolę polityczną w lokalnym regionie Europy i jest w stanie posiadać i utrzymywać posiadłości kolonialne. Kiedy natomiast “wejdziemy” głębiej w funkcjonowanie II RP możemy dojść do różnych wniosków. Pojawiają się opinie mówiące, że np. Piłsudski wcale nie był taki super, a Polska jako kraj była państwem na glinianych nogach. Podczas jakże “kulturalnych” dyskusji zawsze znajdzie się ktoś kto rzuci hasłem “Nie możemy wypowiadać się ze 100% pewnością na tego typu tematy, bo nie żyliśmy w tamtych czasach”, ten argument jest bardzo trafny i ciężko się z nim nie zgodzić. Naszym dziadkom jest o wiele łatwiej wyrazić opinie np. na temat PRLu, bo był jednak sporą częścią ich życia. Cofając się ze swoimi argumentami do tamtego świata mógłbym na własną rękę się do nich ustosunkować po wszystkim. Pozostaje też pytanie dlaczego akurat ten okres? Z takim samym argumentem jak ten wyżej można by było odwołać się do każdej epoki. Wydaje mi się, że właśnie ta aura tajemniczości jest głównym elementem przyciągającym. Tą ciekawość dodatkowo napędza fakt kiedy po jedno-wiecznym odejściu z mapy nasza tożsamość państwowa na nowo się formowała. Nie ukrywam, że chciałbym zobaczyć jak wyglądały próby połączenia regionów z trzech różnych państw, które każde rządziło się swoimi prawami, inaczej funkcjonowało inaczej podchodziło do życia. Widać to chociażby po budowie tamtejszych kolei. Jak bardzo gęsto był “zatorowany” obszar Niemiec i Austro-Węgier a jak, wręcz nieporównywalnie, Rosji. Dlatego też zdecydowałbym się na wcielenie się w skórę naszych, wcale nie tak dalekich przodków".

                                                                                                                                     Dawid, 3B gim

        Opracowała:
        Edyta Kulik

      • Wróć do listy artykułów
    • Kontakty